METAMORFOZA MOJEJ FRYZURY

METAMORFOZA MOJEJ FRYZURY

Nie wiem czy pamiętacie… w Wielkanoc zamieściłam na instastories zdjęcie moich kruszących się włosów… Taki świąteczny akcent. ;) Akurat tak wyszło, że byłam elegancko ubrana (na czarno, a wiecie jak bardzo blond włosy są widoczne na takim tle). Poprawiałam fryzurę, poczesałam się i cała byłam w poucinanych króciutkich włosach. Przeraziłam się! Napisałyście mi mnóstwo rad, które zebrałam i znajdziecie je w tym poście – kruszące się włosy co zrobić?. Część z nich zastosowałam, jednak co się pokruszyło, to tak szybko nie odrośnie…

Efekt był taki, że przez ostatnie miesiące chodziłam w koku, jednak powoli zaczynałam go mieć coraz bardziej dosyć. Straciłam połowę włosów, przez co po wyprostowaniu wyglądały jak wiszące strąki. Wysoki zwinięty kłębek na czubku głowy, to była jedyna fryzura, która wyglądała znośnie…

Stwierdziłam, że czas na jakieś zmiany…. Z polecenia mojej koleżanki trafiłam do Salonu Aliny Piragis. Znajduje się on w Gdańsku nad samą Motławą ( widok jest naprawdę nieziemski!). Tutaj znajdziecie namiary na tę cudowną osóbkę! Jej profil na instagramie: klik i facebook’u: klik.

Z mojego koloru ze zdjęcia „PRZED” byłam zadowolona, jednak włosy były w koszmarnej kondycji. Alina zaproponowała mi koloryzację bez rozjaśniacza… Czyli pozwalamy włosom odpocząć!

Przyciemniony odrost, chłodny odcień blondu, przycięte najbardziej zniszczone końce no i główny punkt programu… GRZYWKA! Dawno nie czułam się tak kobieco i pięknie!:) Zdjęcia są bez żadnego filtra.

Co sądzicie?:) Ja naprawdę nie spodziewałam się, że z moich skruszonych włosów można cokolwiek wyczarować… :) A już na pewno czegoś takiego!

Post metamorfoza mojej fryzury appeared first on shinysyl.com