HOTEL UROA BAY BEACH RESORT OPINIE: PLAŻA, JEDZENIE, ALKOHOL
HOTEL UROA BAY BEACH RESORT OPINIE: PLAŻA, JEDZENIE, ALKOHOL
Przed zakupem wyjazdu na Zanzibar długo zastanawialiśmy się który hotel wybrać… Po wstępnym researchu, przejrzeniu zdjęć wyszukanych w Google i na Instagramie (wyszukiwałam fotki po lokalizacji danego resortu ;) ) i po podjęciu decyzji ile na wakacje chcemy przeznaczyć, zawęziliśmy wybór do dwóch: Uroa Bay Beach Resort i Kiwengwa Beach Resort. Finalnie zdecydowaliśmy się jednak na ten pierwszy… i już na wstępie mogę Wam napisać, że był to bardzo dobry wybór!
Szukając opinii na temat hoteli w Internecie nigdzie nie natknęłam się na informacje, które najbardziej mnie interesowały. Już podczas pobytu stwierdziłam, że stworzę post w którym opiszę Wam wiele szczegółów, które sama chciałabym wiedzieć. :) Jeżeli macie jeszcze jakieś dodatkowe pytania, to oczywiście piszcie w komentarzach. :) A jeśli szukacie informacji na temat samego wyjazdu na Zanzibar (odnośnie wizy, waluty, wymiany pieniędzy, ochrony przed komarami, szczepień, lekarstw jakie trzeba zabrać itd. :) ), to taki post już się pojawił i znajdziecie go tutaj: poradnik odnośnie wyjazdu na Zanzibar.
– Opinia na temat jedzenia.
Jedzenie było przepyszne! Właściciel hotelu jest Włochem i widać było, że codziennie chodził i wszystko sprawdzał, kontrolował. Dosłownie zaglądał do pojemników z jedzeniem… :) Wybór był przeogromny. Mięsa, ryby (grillowane świeże dorady były po prostu bajecznie pyszne), makarony, grillowane warzywa, różne gatunki ryżu, ziemniaki na różne sposoby, samosy, świeże owoce, desery. Długo mogłabym wymieniać, bo menu było naprawdę bardzo bogate. Jedynie pizza była bardzo średnia, co mnie zdziwiło, bo przecież u Włocha powinna być najlepsza hehe :) Jednak kto by na Zanzibarze jadł pizzę… Skoro do wyboru były ryby i owoce morza… :))
– Czy drinki były dobre? Czy były w szklanych, czy plastikowych kieliszkach? Czy można było spożywać lód?
Drinki były bardzo dobre! Kiedyś byliśmy na wakacjach w Egipcie i pamiętam że tam piliśmy jedynie piwo, bo pozostałe mikstury się po prostu nie nadawały. W tym hotelu Cuba Libre smakowało lepiej niż w niejednym pubie w Trójmieście. :) Co ważne wszystkie napoje typu cola, fanta były butelkowane. Nie były to więc te niezbyt smaczne mieszanki z dystrybutorów. Były to szklane butelki o pojemności bodajże 330 ml, więc do każdego drinka bezpośrednio przed jego zrobieniem otwierana była nowa. Nie traficie tu na wygazowaną colę z dwulitrowej butelki. :) Podczas posiłków, a także w okolicach resturacji napoje podawane były w szkle. Z kolei nad basenem i plażą w plastikowych kieliszkach/kubeczkach. Dopytywałam barmanów o lód, ponieważ bałam się, że może jest robiony z wody z kranu. Ku mojemu wielkiemu zadowoleniu był produkowany z wody butelkowanej. Można się było na spokojnie raczyć zimnymi drinkami z lodem. :)
– Czy warto brać opcję all inclusive?
Moim zdaniem tak. :) Opcja all inclusive to: śniadanie, lunch, kolacja i drinki do woli. W opcji bez jest to: śniadanie i kolacja i za alkohole trzeba dodatkowo płacić. Stwierdziliśmy, że skoro lecimy tak daleko żeby wypocząć i naładować akumulatory, to będziemy na tyle wygodni, że chcemy mieć wszystko na wyciągnięcie ręki. ;)
– Obsługa hotelowa była przemiła! Na napoje podczas posiłków nie trzeba było długo czekać. Pracownicy byli pomocni, uśmiechnięci i chętni żeby zamienić kilka słów lub pożartować. :)
– Jeśli chodzi o kąpiele w oceanie, to koniecznie zabierzcie ze sobą buty do kąpieli w wodzie. Można natknąć się na jeżowce, czy ostrą muszelkę. :)
– Czy w hotelu są wieczorne animacje?
Tak. I były to naprawdę świetne animacje. Każdego dnia show był inny. Najbardziej do gustu przypadł mi wieczór masajski (tańce, śpiewy, w tradycyjnych strojach), pokaz akrobatów (to co robili ci chłopacy było wbrew prawom fizyki!) i Michael Jackson show. :) Niestety na Jackson show zostałam wyciągnięta na scenę. haha Tańczyć lubię, ale do Michael’a naprawdę jest mi bardzo daleko! ;)
-Internet, czy działa? Czy jest internet w pokojach?
Internet działał w hotelowym lobby i nad basenem. Spokojnie można było korzystać z aplikacji social media i odbierać maile. Jeśli chodzi o Instagram lub Facebook’a bez problemu można było wrzucić zdjęcie (filmik zajmował już sporo czasu, więc szczerze powiedziawszy szkoda mi było go na to marnować ;) ). Jeśli chodzi o pokoje hotelowe, to wydaje mi się, że można było wykupić dostęp za dodatkową opłatą, jednak nie jestem tego pewna. :)
– Ocena pokoju hotelowego. Czy pokoje były czyste? Czy były sejfy? Jakiej były wielkości? Czy trzeba mieć przejściówki do kontaktów?
Pokój był czysty, kafelkowa posadzka była myta codziennie. Sejf jest za darmo i spokojnie zmieścicie w nim portfele, dokumenty, biżuterię, czy telefony. My nie braliśmy ani lustrzanki, ani laptopa, ale od razu Wam tu napiszę, że te sprzęty by się tam nie zmieściły. Przejściówki do kontaktów nie są konieczne. Klimatyzacja działała bez zarzutów. :) Dwie rzeczy, które najbardziej mnie urzekły jeśli chodzi o pokój hotelowy to: taras z wygodnymi fotelami i baldachim na łóżkiem. :)
Ocena łazienki.
– Łazienka podobnie jak pokój była czysta. Ręczniki zmieniane były codziennie (widać, że służą już jakiś czas, bo były sprane, ale co najważniejsze były czyste i pachnące :) ). W pokoju była klimatyzacja, z kolei w łazience okno zakryte moskitierą. Tym samym po kąpieli wilgoć ulatniała się dość wolno, przez co fugi nie były śnieżnobiałe. Ale to już jest czepianie się szczegółów! Nie będę taka drobiazgowa. ;))
Post hotel uroa bay beach resort opinie: plaża, jedzenie, alkohol appeared first on shinysyl.com
Raj na ziemi <3
Chciałabym tam teraz być bo u nas pada choc mamy wiosnę -czekam na lato …. -piękne widoki ;)
No Kochana to chyba mnie przekonałaś <3 Tym razem do Hotelu bo Zanzibar po Twoich zdjęciach na insta to już stał się naszym number 1 :)
:)))
A wiesz może, czy przekąski w barze przy plaży wliczają się w all inclusive, czy trzeba za nie dodatkowo zapłacić mimo tej opcji?
Z tego co pamietam, to w barze przy plaży nie było przekąsek. :) Tylko drinki. :)