SHINY IN CURACAO – CARIBBEAN
SHINY IN CURACAO – CARIBBEAN
Zabieram Was dzisiaj na krótką wycieczkę po Willemstad, czyli stolicy wyspy Curacao. Na pewno zauważycie, że światło na tych zdjęciach znacznie się różni. Na jednych jest zachmurzenie, na innych palące słońce, na jeszcze innych zbiera się na deszcz, a wszystkie były robione jednego dnia. I to jest właśnie kwintesencja tej wyspy. Mam tu na myśli oczywiście pogodę. Jest przeokropnie gorąco, za moment pada ( ale nie kropi, leje tak, że jest się przemokniętym łącznie z bielizną, za moment znowu wychodzi słońce i po 5 minutach jest wszystko suche). Ciężko byłoby tu prowadzić bloga… :)
Wyspa ta należy do Holandii, jej stolica jest nazywana małym Amsterdamem. Co zabawne były tam sklepiki z pamiątkami, w których można było kupić właśnie typowo holenderskie pamiątki: chodaki, wiatraki i charakterystyczne biało-niebieskie wyroby z ceramiki. Jako że kiedyś byłam w Delft i tam kupiłam chodaki i kubek, to na karaibskim Curacao nie musiałam już wydawać na pamiątki… :)
FOTOGRAF / PHOTOGRAPHER: mama, tata i ja
SUKIENKA / DRESS: Kappahl
SKÓRZANA TOREBKA / LEATHER BAG: Michael Kors
BRANSOLETKI / BRACELETS: Sotho
OKULARY PRZECIWSŁONECZNE / SUNGLASSES: Zero UV
KLAPKI / FLIPFLOPS: Birkenstock
Sliczne miejsce..
Piękne miejsce i piękna sukienka, którą również nabyłam po jednym z Twoich letnich postów :)
Miło mi :)! Moja ulubiona letnia sukienka :)
i moja również :)
ale zazdroszczę ci tego wyjazdu
wooooow
Zdjęcia ja zwykle piękne, a w tej sukience wyglądasz jak bogini :) Cudnie…
Jejku dziękuję!! :)
ladnie tam choc pochmurnie, ladna sukienka
http://meganlike.blogspot.com
Pochmurnie jest przez 10 minut przez kolejne kilkadziesiąt słońce, potem znowu deszcz i znowu słońce… i tak w kółko :D Przynajmniej ja trafiłam na takie pogodowe atrakcje. :)