JAKIE SERIALE OBEJRZEĆ? JAKIE SERIALE POLECAM!
JAKIE SERIALE OBEJRZEĆ? JAKIE SERIALE POLECAM!
Jak zapewne wiecie, jesteśmy z Cyrylem wielkimi miłośnikami seriali i niejeden wieczór spędziliśmy otuleni w koc, zapatrzeni w ekran telewizora. Ponieważ dostaje od Was bardzo dużą liczbę pytań odnośnie tego co warto oglądać, przygotowałam ten oto króciutki post. Nie jest to zestawienie kompletne, nie jest to zestawienie idealne – postanowiłam po prostu opisać Wam kilkanaście seriali, które zrobiły na mnie ostatnimi laty największe wrażenie. Produkcje te należą do różnych kategorii, zaś kolejność ich prezentowania jest przypadkowa. Jeżeli pominęłam coś naprawdę godnego uwagi – proszę o komentarze! :)
Stranger Things.
Stranger Things to wielki powrót kina lat 80-tych. Serial nie trąci jednak myszką, lecz sprawnie operuje wszelkimi motywami znanymi z kina epoki VHS i podaje je w nowej, świeżej oprawie. Mamy więc czwórkę dzieciaków rodem z Goonies, grających w „Lochy i smoki”, jeżdżących na BMX-ach. I to właśnie te dzieciaki odkrywają pewną mroczną tajemnicę..
House of Cards.
House od Cards to pierwsza własna produkcja platformy Netflix, która przyczyniła się znacząco do oszałamiającego sukcesu tegoż serwisu streamingowego. Serial ten to thriller polityczny najlepszego sortu. Opowiada historię kariery politycznej senatora Franka Underwooda, który w drodze do osiągnięcia swoich celów nie cofnie się przed niczym. Dodatkowo ciekawość naszą winien podsycić fakt, że do stworzenia tejże produkcji miano posłużyć się… algorytmem komputerowym, który łączył w sobie wszelkie elementy tworzące wciągające kino. Udało się to całkowicie.
The O/A.
The O/A to serial niepozorny, który nie cieszy się wielkim rozgłosem – moim zdaniem całkiem niesłusznie. Opowiada historię niewidomej dziewczyny, która odnajduje się po latach zaginięcia i wzbudza wielkie zainteresowanie lokalnej społeczności. Głównym motywem serialu jest delikatny wątek zjawisk paranormalnych i życia pośmiertnego. By nie zdradzić za wiele, nawet po obejrzeniu ostatniego odcinka nie do końca wiemy, czy przedstawiona historia była prawdą, czy jedynie ułudą głównej bohaterki…
Bloodline.
Bloodline to historia z pozoru sielankowej amerykańskiej rodziny i powrotu dawno nie widzianego starszego brata. Na pierwszy rzut oka jest to produkcja o charakterze obyczajowym. Kolejne sceny wprowadzają delikatnie wątki psychologiczne, by ostatecznie zaserwować nam zabójczą mieszankę kryminału, dramatu i kina moralnego niepokoju. Serial rozkręcał się bardzo powoli i nie mogliśmy się w niego wciągnąć przez kilka pierwszych odcinków. Wraz z biegiem akcji zakochaliśmy się jednak w nim bezpowrotnie i z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych sezonów.
The Affair.
The Affair to produkcja bardzo podobna do wspomnianego wcześniej Bloodline. Główny wątek dotyczy romansu dojrzałego mężczyzny z młodsza kobietą po przejściach. Ciekawym zabiegiem jest tu podzielenie każdego odcinka na dwie części, z których każda ukazuję tę samą historią widzianą oczami różnych bohaterów. Przyznać trzeba jednak uczciwie, iż najwyższy poziom trzymają pierwsze dwa sezony, by potem znaczącą obniżyć poziom rozrywki.
Mad Man.
Mad Man to mariaż telenoweli i kina wysokiej klasy. Opowiada historię pracowników agencji reklamowej z Madison Avenue (stąd tytuł), zaś jego akcja toczy się w barwnych latach 60-tych. Serial ten tworzą przede wszystkim mocne kreacje aktorskie oraz wspaniałe kostiumy, doceniane również w licznych magazynach modowych. Ciekawym zabiegiem jest przemycenie historii powstawania znanych sloganów, haseł oraz kampanii marketingowych światowych marek. 92 odcinki serialu zapewnią nam wspaniałą rozrywkę na długie wieczory…
Ozark.
Ozark to serial bazujący na znanych i sprawdzonych motywach – spec od finansów musi spłacić dług wobec kartelu narkotykowego i aby ocalić życie swojej rodziny musi wyprać im astronomiczna sumę pieniędzy. Mimo, iż sam koncept serialu wydaje się być dość oklepany, to trzeba przyznać, iż produkcja ma w sobie to coś. Zabierając się do oglądania byliśmy nastawieni bardzo sceptycznie i przeżyliśmy bardzo miłe rozczarowanie.
Narcos.
Narcos to prawdziwy król wśród seriali narkotykowych. Opowiada historię karteli z Ameryki Południowej oraz słynnego Pablo Escobara. Choć jest to produkcja amerykańska, to większość aktorów i bohaterów przedstawia postacie hiszpańskojęzyczne, co bardzo podnosi wiarygodność produkcji. Wspomnieć należy, iż choć nie jest to dokument, to serial opowiada fabularyzowaną historię prawdziwych wydarzeń i przeplata ją autentycznymi fragmentami transmisji telewizyjnych. Prawdziwy majstersztyk.
The Bridge.
Kino skandynawskie ma się dobrze, a The Bridge jest tego najlepszym przykładem. Na moście łączącym Kopenhagę z Malmo dochodzi do morderstwa. Jego rozwikłaniem ma zająć się dwójka policjantów: Duńczyk Martin Rohde oraz Szwedka Saga Noren. Serial jest bardzo mroczny, a kadry niezwykłe. Dla miłośników kryminałów – must see!
The Fall.
Moim zdaniem najlepsza rola Gillian Anderson. Akcja serialu dzieje się w Belfaście i skupia na angielskiej detektyw poszukującej seryjnego mordercy. Bardzo porządne kino i bardzo przerażający obraz Irlandii Północnej.
True Detecive.
Każdy z sezonów tego serialu to zupełnie inna historia i inni bohaterowie. Ja zachęcam do obejrzenia przede wszystkim części pierwszej z Matthew McConaughey w roli głównej. Jest to produkcja bardzo mroczna i opowiada o rytualnym zabójstwie dokonanym pośród niepokojących pejzaży bagnistej Luizjany. Wątek kryminalny jest więc okraszony sporą dawką okultyzmu i mistycyzmu. Zabieg jak najbardziej udany.
Game of Thrones.
Gdyby zabrakło w tym zestawieniu Gry o Tron, to z pewnością pojawiłyby się tu zaraz komentarze w stylu „nie oglądałaś Gry o Tron, nie znasz się na serialach” albo „you know nothing Jon Snow”. Prawda jest taka, że obejrzałam jedynie pierwszy sezon, później zaś stało się jakoś tak, że Cyryl oglądał go sam i tak już zostało. Niemniej jednak jest to najbardziej kasowa i najlepsza produkcja fantazy jaką można zobaczyć na małym ekranie warta polecenia nie tylko fanom gatunku.
Vikings.
Wikingowie to kolejna pozycja, którą widział jedynie mój mąż. Jeśli jednak Cyryl mówi, że coś jest dobrym kinem to ja mu wierzę i stąd serial ten ląduje w moim zestawieniu. Produkcja opowiada historię mitycznego Wikinga Ragnara Lothbroka i jego licznych podbojów. Serial jest bardzo autentyczny, ma piękne pejzaże i wciągającą akcję. Podobnie jednak jak w Grze o tron, spotkamy się w nim z dużą dawką brutalności i przemocy.
Twin Peaks.
Last but not least. Miasteczko Twin Peaks to prawdziwe arcydzieło i perła pośród tysięcy produkcji. Jest to też najbardziej oryginalny serial jaki kiedykolwiek widzieliśmy. Kiedy na początku lat 90-tych pojawiły się dwa pierwsze sezony serialu, stanowiły one prawdziwy przełom w sposobie prezentowania kina na małym ekranie. David Lynch zrobił to tak jak nikt przed nim i długo, długo nikt po nim. Niezwykły scenariusz, niezwykli bohaterowie, niezwykła historia. Do tego wszystkiego cudowna, genialna muzyka i wspaniały klimat północnoamerykańskiego, podgórskiego miasteczka. Sezon trzeci to niesamowity powrót po 25 latach i dowód na to, że David Lynch nie trzyma się żadnych konwencji i wszystko robi po swojemu. Serial nie jest lekki w odbiorze i polecam go jedynie prawdziwym koneserom.
Post jakie seriale obejrzeć? jakie seriale polecam! appeared first on shinysyl.com
Nie znam tych seriali ale chyba muszę to nadrobić :)
Broen – mistrzostwo.
Polecam też Homeland, The Knick i Pakt.
Polecasz jakieś polskie seriale na jesienne wieczory :) ?
Nie oglądałam żadnego godnego polecania… Póki co! :)
Większość tych seriali znam i lubię :) Ze swojej strony mogę polecić np. Breaking Bad.
Większość oglądałem i szczerze – moimi faworytem pozostaje „Gra o Tron”. Na drugim miejscu stawiam „Wikingów”, aczkolwiek od śmierci Ragnara jakoś mniej mnie ta fabuła wciąga. Niemniej, większość pozycji oceniam bardzo pozytywnie i polecam, jeśli ktoś nie oglądał.