GDYNIA – NOCNY BIEG ŚWIĘTOJAŃSKI
GDYNIA – NOCNY BIEG ŚWIĘTOJAŃSKI
Dzisiejszy post jest „w biegu”. Na samym początku wytłumaczę Wam ( a zarazem pochwalę się) dlaczego… Wczoraj ( w piątek) równo o godzinie 23:59 w Gdyni miał miejsce nocny bieg świętojański. Nie mogę się powstrzymać, żeby nie opisać tutaj swojego małego sukcesu. Udało mi się zrealizować jedno z marzeń i przebiegając 10 km zdobyłam swój pierwszy w życiu medal. Jestem przeszczęśliwa! Od około 4 lub 5 miesięcy trenuję bieganie i od 1km ( po którym umierałam na kanapie kilka godzin) dotarłam do 10 ! Dzisiaj chciałam Wam pokazać strój oraz miejsce w którym na co dzień biegam. Na szczęście nieopodal mojego miejsca zamieszkania jest park nadmorski. Jest w nim wręcz labirynt alejek, więc codziennie można wybierać inną trasę. Cieszę się, że jest w nim tak dużo alejek niewyłożonych kostką, ponieważ właśnie po utwardzonym piachu biega mi się najlepiej.
Strój, który widzicie na zdjęciach pochodzi ze sklepu Kappahl. Kiedy go wybierałam zdecydowałam się od razu na dwie koszulki. Jeśli kupujecie strój sportowy myślę, że jest to bardzo dobre rozwiązanie kupować go w jednym sklepie w komplecie, ponieważ później w salonie innej marki lub w kolejnym sezonie może już nie być koloru, który by idealnie pasował. ( Tak, tak… tutaj odzywa się we mnie głos modnisi, która chce biegać w idealnie dobranym kolorystycznie stroju.) Na swoją obronę napiszę, że taki „profesjonalny” strój nabyłam dopiero po jakichś 2 miesiącach trenowania. Sama się sobie dziwie, że biegania nie zaczęłam od kupowania stroju…
FOTOGRAF / PHOTOGRAPHER: Cyryl
Dwa ostatnie zdjęcia zostały wykonane aparatem Samsung NXmini.
BLUZKA POMARAŃCZOWA / ORANGE BLOUSE: Kappahl
BLUZKA CZARNA / BLACK BLOUSE: Kappahl
SPODNIE / PANTS: Kappahl
BUTY / SHOES: Adidas
OKULARY PRZECIWSŁONECZNE / SUNGLASSES: Solano
SREBRNY ZEGAREK / SILVER WATCH: Timex
Jaki miałaś czas? Jak się biegło?
Mi w tym roku nie pozwoliła kontuzja na start, ale w biegu niepodległości biorę udział! :)
Mój czas nie jest powalający, ale jak na pierwszy raz to chyba też nie jest najgorzej :) 01:10:04
Biegło się tak umiarkowanie, bo pomijając to, że bieg był w nocy ( ale o tym oczywiście było wiadomo od samego początku ;) ) to jakoś w okolicach 7 km zaczęło padać :) I temu opadowi bliżej było do ulewy, niż do mżawki :D Ale radość i tak jest przeogromna :) !!