Fashion Philosophy Fashion Week Poland Spring Summer 2013 vol. 1 Designer Avenue
Hej! Dzisiaj na blogu pierwsza część relacji z 7 edycji Fashion Philosophy Fashion Week Poland, która odbyła się w Łódzi w dniach 24-28 października.
1. Michał Szulc
Jak dla mnie najnowsza kolekcja Michała Szulca to połączenie Marni for H&M i Zuo Corp. Turkusowa kurtka jest niemal identyczna jak ta z ostatniej kolaboracji H&M-u. Co zaś się tyczy Zuo Corp – ciężko mi stwierdzić, czy już tak jestem sfilmowana na punkcie ich kolekcji Jungle Gardenia, że widzę ją wszędzie, czy rzeczywiście najnowsze dokonania Michała Szulca mocno z niej czerpią… :) Weźmy na przykład motyw koła, który przechodzi na rękawy. Bartosz Michalec (projektant Zuo Corp) wkomponował go tak mistrzowsko pomiędzy soczyste tkaniny, że w porównaniu z nimi outfity Michała Szulca wydają się jedynie ich niezbyt dobrze wykonaną kopią.
Gdybym nie widziała wcześniej ubrań Zuo – powiedziałabym, że to ciekawa propozycja. Niestety – Zuo byli pierwsi.
Żeby przybliżyć o co mi chodzi zamieszczam zdjęcie prześlicznych żakietów Zuo Corp. Sami oceńcie.
Źródło: lookbook marki; Fot. Adam Pluciński – MOVE
2. MMC
Całą sobotę z niecierpliwością czekałam na pokaz MMC. Po tym jak zobaczyłam w trakcie dnia Joannę Horodyńską siedzącą w pierwszym rzędzie (w przepięknych kozakach Givenchy; nie mogłam się powstrzymać, żeby pominąć ten przypisek) wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że po raz kolejny będzie można zobaczyć ją na wybiegu.
Pokaz rozpoczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Podobno było to spowodowane stylizacją włosów, a mianowicie nakładaniem na nie czarnej pasty. Niektóre modelki podobno zbuntowały się i nie pozwoliły nałożyć sobie tej substancji z obawy, że nie będzie można jej potem zmyć.
Wracając jednak od plotek do samego pokazu: warto było czekać! Emocje rosły z każdą minutą, a nawet sekundą. Całość widowiska była podzielona na 3 odsłony.
Rozpoczynamy przedstawienie.
Akt pierwszy: Tak mniej więcej pokaz wyglądał w momencie, gdy nie było błysków imitujących pioruny :)
a tak wyglądała Joanna w prześwitującym płaszczu … czyż nie obłędnie?
Akt drugi:
Akt trzeci:
Sylwetki z tej części pokazu najbardziej przypadły mi do gustu. Elegancka awangarda. Słodki róż i limonka w połączeniu z geometrycznymi konstrukcjami wyglądały oszałamiająco. Poniżej zdjęcie modelek schodzących z wybiegu – możecie dostrzec, jak pięknie wykonano również tylną część garderoby. Swoją drogą wydaje mi się, że modelki na niektórych pokazach powinny być fotografowane zarówno z przodu jak i z tyłu.
3. Aga Pou
Pierwszy raz kolekcję tej projektantki miałam przyjemność zobaczyć na tegorocznych Sopot Fashion Days. Już wtedy miałam pozytywne odczucia, jednakże to, co zobaczyłam teraz, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Kolekcja jest fantastyczna. Soczyste kolory, przepiękne łączenia materiałów, tłoczenia na tkaninach, oryginalne wzory. Zamieszczam Wam zdjęcia najlepszych moim zdaniem sylwetek.
Największe wrażenie zrobiły na mnie płynne przejścia wzorów na rękawy, asymetryczne baskinki oraz ścięcia materiału które dopasowane były do wzoru rzeczy założonej pod spodem. O ile kobiece propozycje nadają się idealnie na ulice, to męskie są trochę mniej uniwersalne. Mam nadzieję jednak, że znajdą się śmiałkowie, którzy odważą się na zakup tęczowego garnituru.
4. Dawid Tomaszewski
Już wiem dlaczego Anna Wintour powiedziała o nim: następca Diora. Artysta doskonały. Był to pokaz zamykający 7 edycję łódzkiego tygodnia mody. Na pewno warto było na nim zostać. Wrażenia estetyczne pozostaną w mojej pamięci na długo. Projektant w swojej kolekcji zawarł zarówno rzeczy, które nadają się do noszenia jak i dzieła sztuki na przykład w postaci białej sukienki „kokonu”, okraszonej kryształami Swarovskiego, która nie miała dziur na ręce. Bardzo oryginalnie wyglądały również kreacje z plastikowych kwadracików przechodzące od koloru białego poprzez beż, aż do przepięknego karminu.
5. Mads Dinesen
Czekając z Tamarką (http://macademiangirl.blogspot.com/) na któryś z kolejnych pokazów zaczęłyśmy rozmawiać z chłopakiem z sąsiedniej pufy. Okazało się, że był to właściciel firmy Not Just a Label i jednocześnie organizator pokazu Madsa. Powiedział nam, że będzie to najlepszy pokaz. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że na pewno nas nie oszukał. Pokaz otworzył pochód modelek, których twarze skryte były za chustami. Każda z chust nosiła na sobie print starszego człowieka z brodą. Piorunujące wrażenie. Chciałabym zwrócić Waszą uwagę również na kapelusze. Wydawać by się mogło, że projektant ponaszywał na nie koraliki, jednak przyglądałam im się bardzo dokładnie i dostrzegłam, że w rzeczywistości są to napisy w języku Braille’a. Jestem niesamowicie ciekawa co było tam napisane. Udało mi się jedynie odnaleźć informację, iż projektant przy tworzeniu kolekcji zainspirował się Louis’em Thomas’em Hardin’em. Był to niewidomy, amerykański muzyk, który w wieku 16 lat stracił wzrok.
6. Joanna Startek
Projektantka której nazwisko sporo osób myliło z kultową sagą Star Trek:) O pomyłkę zresztą nietrudno, gdyż kolekcja tej artystki jest kosmicznie doskonała! Nie bez powodu na kilka dni przed FW została ona uhonorowana nagrodą Fashion Magazine dla debiutu w kategorii projektant. W Łodzi również to był jej czas: w piątek bowiem otrzymała nagrodę główną rektora ASP. Po ogłoszeniu nagrody odetchnęłam z ulgą, gdyż bardzo jej kibicowałam i nie wyobrażałam sobie żeby mógł wygrać ktoś inny. Pierwszy raz oglądałam kolekcję męską z totalnym zachwytem. Dbałość o szczegóły, świeżość i elegancja.
Wszystkie zdjęcia oznaczone znakiem wodnym Magnifique – źródło: Magnifique Studio
Bardzo ciekawa relacja!
Pozdrowienia :)
dziękuję:)
Ale Ci zazdroszczę !:))), również miałam jechać, ale niestety mi się nie udało. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym roku będzie okazja:).
Pozdrawiam
och żałuj:) niesamowite przeżycie, odliczam dni do kolejnego!:)
Joanna Startek jak dla mnie była bezkonkurencyjna! Przeżałowac ni emogę Dawida Tomaszewskiego, na którym nie mogłam zostać…
szkoda że nie mogłaś, bo naprawdę zapierało dech w piersiach!
Bardzo podobają mi się geometryczne kroje:)
Słońce jesteś pewna że Szulc ściągnął koło z Zuo? – Geometria pojawiła się znowu niedawno w projektach i koło również występuje w takiej formie u wielu światowych projektantów od sezonu F/W 12 – Nie wiadomo nawet czy nie wejdzie zaraz do trendu. Zuo nie było pierwsze tylko Szulc i Bartek z Zuo są projektantami którzy równolegle nadążają za światowymi propozycjami. Trendem tego nazwać jeszcze nie można.
Pozdrawiam Cię Sylwia, fajna relacja.
Piotr Kiljański – New Face Magazine
ja bym tego pomysły nie uogólniała do stwierdzenia geometria:) bo idąc tym tropem to wszystko już było; ja się skupiłam na motywie tego koła; bo przy takich ogólnikach nikt nie powinien pisać że Jemioł skopiował Kupisza, bo luz na pokazach pojawiał się już w historii :) a internet aż huczał od tych porównań
zwięźle ale rzeczowo, bardzo dobra relacja! i fajne zestawienia zdjęć, nie ma nadmiaru, co czasami burzy cały pogląd :)
Bardzo fajna relacja :D
Hello There. I found your blog using msn.
This is an extremely well written article. I will be sure to bookmark it and
come back to read more of your useful information.
Thanks for the post. I will definitely return.
My web blog Fotografia