CZY WYPADA IŚĆ NA WESELE W CZARNEJ SUKIENCE?
CZY WYPADA IŚĆ NA WESELE W CZARNEJ SUKIENCE?
Wydawać by się mogło, że czarna sukienka jest na tyle uniwersalna, że jest odpowiednia na każdą okazję… A tu niespodzianka! Są jednak sytuacje, gdzie niestety nie będzie ona najlepszym wyborem. Takim sztandarowym przykładem jest właśnie wesele.
Ktoś mógłby powiedzieć, że lata kiedy coś wypada lub nie wypada dawno minęły. Czasy, kiedy nie można się było nawet pokazać bez rękawiczek, czy kapelusza zdecydowanie na pewno! Jeżeli jednak tutaj trafiłaś, to znaczy że miałaś wątpliwości czy wybrać ten kolor na wesele. A skoro gdzieś na końcu głowy takie myśli Ci się przewijają, to znaczy że coś musi w tym być! ;) Obecnie tak mało jest okazji, kiedy nasz strój jest z góry określony… Kiedy wybieramy się na ceremonię, co do której pewne ramy są zarysowane, nie powinno być to dla nas chyba aż tak dużym wysiłkiem, aby to wziąć pod uwagę i wybrać inny kolor sukienki niż czarna. :)
Ślub i wesele to bardzo wesoła i radosna uroczystość. Czarny w naszej kulturze jest kolorem symbolizującym żałobę, więc chociażby z tego powodu powinno się go w tej sytuacji unikać.
W sklepach jest mnóstwo przepięknych sukienek właściwie we wszystkich kolorach jakie tylko jesteśmy sobie w stanie wymarzyć. Warto to wykorzystać! Tym bardziej, że czarną suknię można założyć na każdą inną okazję, więc myślę, że zdąży się ona się Ci jeszcze znudzić. ;)
Na koniec chciałam zaznaczyć, ze wybór czarnej sukni na wesele, nie jest to oczywiście żadna wielka zbrodnia… I nie należy kogoś kto przyjdzie w takiej sukience wytykać palcami, mierzyć wzrokiem, czy tym bardziej zwracać mu uwagę! Jest to obyczaj, który ja akurat zdecydowałam się stosować. Zdaję sobie sprawę, że każdy może mieć do tego inne podejście. :)
Dajcie znać czy przestrzegacie tego zwyczaju? Czy może nie ma to dla Was większego znaczenia? :)
Post czy wypada iść na wesele w czarnej sukience appeared first on shinysyl.com
Absolutnie zgadzam sie z Toba. Tyle jest kolorow i odcieni, ze kazdy znajdzie cos dla siebie. Dodam dla ciekawosci, ze we Wloszech, gdzie mieszkam, zle widziany na wesele jest tez kolor czerwony.
Oooo nie wiedziałam! :)
Jeśli para młoda ma jakies preferencje co do kolorystyki, to należy się dostosować. Ja tak robię.
W moich rodzinnych stronach utarło się też żeby unikać białych sukienek. W końcu, to kolor 'zarezerwowany’ dla panny młodej… ?
Oj tak, tego koloru też unikam. :)) Zresztą poza własną ślubną suknią nawet nie mam eleganckiej sukienki w tak jasnym kolorze. :)
Myślę, że poszłabym na wesele w czarnej sukience, dlaczego nie? Czarny jest moim ulubionym kolorem, więc gdybym znalazła odpowiednią to pewnie bym poszła… chyba jestem jedną z niewielu hehe :)
No poszłabyś, bo nie znasz zasad Savoire Vivre. A kto ich nie zna zazwyczaj myśli, że jest taki och i ach elegancki i na poziomie, a tymczasem wtajemniczeni tylko patrzą z politowaniem. Jak coś nie wypada to nie wypada i ludzie na poziomie to wiedzą.
To samo tyczy się bieli. Biel na ślubie może występować u panów – bo najbardziej eleganckie są białe koszule.
To, że Ty lubisz czerń nie oznacza, ze masz robić przykrość ludziom w ich najważniejszym dniu…
Szanowna Pani, zanim zacznie Pani pouczać internautów w temacie savoir vivre’u, proponuję najpierw sprawdzić pisownię tego terminu, skoro już chce Pani zakładać sobie i innym taki ciasny gorset.
Jeśli ktoś miałby wymagać ode mnie bezdyskusyjnego przestrzegania konwenansów towarzyskich na weselu, to ja chciałabym tego samego wymagać od innych, i wobec tego otrzymać odpowiednią zastawę i stosowne sztućce do posiłku oraz mieć gwarancję, że na wydarzenie będzie obowiązywać całkowity zakaz wstępu dla nawalonych wujków i Sebków w adidasach. Ale tego nie wymagam, bo nie mam dupościsku.
Moda jest zabawą, a jeżeli czarna sukienka gościa miałaby „robić przykrość ludziom w ich najważniejszym dniu”, to ja tym ludziom bardzo współczuję braku dystansu i przejawów chorobliwej wręcz małostkowości.
Na marginesie dodam tylko, że spojrzenia serwowane w towarzystwie politowania niestety nie współgrają z rosołem (tradycyjnie, dla babci Stasi) i roladką z łososiem (nowocześnie, dla kuzynki Malwinki).
Z poważaniem
Magdalena
Magdaleno, I love you za ten trafny komentarz.
całkowicie się zgadzam…poza tym co z osobami które odbywają dłuższą żałobę??
przecież nikt nie ubierze się w piątek na czarno, na wesele w jakąś pomarańczową kieckę a później od poniedziałki znowu czarny…trafia się wesele w rodzinie lub najbliższej przyjaciółki a np nie minął rok od śmierci bliskiej nam osoby (oczywiście nie mówię o sytuacji, że ktoś idzie się bawić tydzień po pogrzebie no ale wiecie jak jest przecież do końca życia nie zrezygnuje się z życia towarzyskiego, po jakimś czasie trzeba się otrząsnąć i żyć dalej)
Mogę zapytać skąd stolik widoczny na zdjęciu? :)
Jest z Jysk. Znajdziesz go wpisując w wyszukiwarkę sklepu TAPS. :)
Jasne, że wypada :) Te czasy przesądów już minęły mam nadzieję bezpowrotnie :)
Czerń pasuje do wszystkiego. Oby Panna Młoda czarnej nie miała ;)
Niestety, mimo że w sklepach jest mnóstwo kolorowych sukienek, to są one w większości brzydkie, słabe gatunkowo, drogie i przede wszystkim wtórne i oklepane. Udało mi się znaleźć przepiękną małą czarną z DKNY i zamierzam ją założyć, bo nie znalazłam nic lepszego w cenie do 350 zł.
Dokładnie, kolor czarny nie jest przeznaczony na wesela. Są inne okazje, na które takie sukienki są odpowiednie. ; )
A jednak dużo osób nie zna zasad savoir vivre’u a jednak się na nie powołują. Wg zasad które obowiązują w ciągu dnia należy ubierać się w jaśniejsze kolory, wieczorem zaś w ciemne, więc jak ciocia Krysia i inna Zdzisia zaatakują nas i będą wytykać palcami w czarnej sukience można śmiało powołać się na tą zasadę.
:)) Ciemne, to nie znaczy czarne… Jest przecież granat, butelkowa zieleń, burgund. :)
Z tego co mi wiadomo to najlepiej unikać zarówno czarnych, jak i białych sukienek :) Czarny pomimo tego, że jest elegancki to jednak kojarzy się ze smutnymi okolicznościami…