BEZ BOKEH NIE MA TU ZABAWY!
BEZ BOKEH NIE MA TU ZABAWY!
Podczas tygodni mody pewne zdjęcia biją rekordy popularności na wszystkich portalach branżowych i w kanałach social media. Następnie przez wiele miesięcy są wykorzystywane do obrazowania różnego rodzaju artykułów w prasie…
Cała sylwetka lub zoom na detal, ruch, duże bokeh (rozmycie obiektów znajdujących się poza głębią ostrości). To ich znaki szczególne. Domyślacie się jaką dziedzinę fotografii mam na myśli?
Mowa o street fashion, czyli zdjęciach tzw. mody ulicznej. Są one równie ważne i równie chętnie oglądane (jak nie chętniej!) co obrazki przedstawiające fashion week’owe sylwetki wybiegowe.
Wiele ludzi z branży narzeka jednak, że z każdym sezonem stają się coraz mniej autentyczne. Dlaczego?
Niektóre z blogerek/ influencerek tak bardzo chcą zostać zauważone i wyróżnić się z tłumu, że z „kolorowego ptaka” zamieniają się w kolorowego klauna… Ich stylizacje są przerysowane i często wręcz karykaturalne, w niczym nie przypominają ich standardowych zestawów pokazywanych czy to na blogu czy w social mediach. Sama podczas łódzkiego tygodnia mody (wiadomo, że nie ma tu co porównywać rozmachu jednak jedynie mechanizm działania) wpadłam w taką pułapkę. Z perspektywy czasu widzę, że takie usilne próby zwrócenia na siebie uwagi wcale nie były fajne… Trzeba było być konsekwentnym, pozostać sobą. Nie przebierać się i nie narażać się na śmieszność. :)
Pomimo, że to karykaturalne przerysowanie strojów dotyczy to tylko kilku procent uczestników święta mody, to rzuca jednak cień… Wracając jeszcze raz do łódzkiego Fashion Week’u. Pamiętam jak polskie media bardziej podchwyciły temat ludzi bardzo dziwnie PRZEbranych niż samych pokazów.
Portal The Cut wskazuje, że celem fotografów mody ulicznej już nie jest po prostu pokazanie fajnie ubranych ludzi (jak to było jeszcze kilka lat temu), tylko upolowanie listy konkretnych osób, które mają miliony obserwujących, ( „It’s clear that the purpose of street style is no longer about taking photos of well-dressed people to publish and share and inspire conversations about what makes a good look. It’s a calculated process of seeking out people on a checklist, and making sure to photograph people who have millions of followers regardless of their outfits”).
Skoro zdjęcia mody ulicznej są tak bardzo popularne, to oczywiście pojawił się w tym wszystkim biznes i pieniądze. I to niemałe… ;) Influencerki upolowane przez fotografów przykładowo są obecne na londyńskim fashion week’u przez 5 dni, a w internecie widzimy je w 20 różnych odsłonach. Dziewczyny co pokaz przebierają się w hotelach/samochodach itp. Po to aby przed każdą kolejną prezentacją pozować przez chwilę w ubraniach projektanta na pokaz którego idą lub w ciuchach marki, która im za tę promocję zapłaciła. Często są to rzeczy wypożyczone, sample. Na wielu zakulisowych relacjach (vlogach, postach i instastories) widziałam, że showroom nie raz myli się i wysyła przez przypadek coś innego niż wybrały… Na ile jest to autentyczne? Pozostawiam odpowiedź Wam… :)
Kiedyś często odnosiłam wrażenie, że sylwetki pokazowe są odważne, ekstrawaganckie, oderwane od rzeczywistości, a moda uliczna jest odpowiedzią jak te ubrania i dodatki interpretować. Swego rodzaju weryfikacją pomysłów projektantów. Nie jak na pokazowym spektaklu, w którym aktorką jest modelka… Tylko tak na co dzień. Bez długiego trenu, bez nogawek ciągnących się po ziemi, bez 20 cm obcasów, bez półmetrowego kapelusza… Chyba teraz zbyt często jest na odwrót… ;)
FOTOGRAF / PHOTOGRAPHER: Cyryl
OKULARY PRZECIWSŁONECZNE / SUNGLASSES: Balenciaga
CZARNY GOLF / BLACK TURTLENECK: Orsay, różnego rodzaju czarne golfy znajdziecie tutaj: klik
DAMSKA MARYNARKA W KRATĘ / CHECKED JACKET: Zara (kupiona na wyprzedaży), duży wybór różnego rodzaju marynarek znajdziecie: tutaj
EARRINGS / KOLCZYKI: No name, podobne tutaj
SPODNIE KULOTY / CULOTTES PANTS: Kappahl, różnego rodzaju kuloty znajdziecie online tutaj: klik
CZARNY OVERSIZOWY PŁASZCZ O SZLAFROKOWYM KROJU/ BLACK OVERSIZED COAT: Kiomi via. Zalando, podobne możecie znaleźć tutaj: klik
CZARNA TOREBKA / BLACK BAG: Saint Laurent, podobne znajdziecie tutaj: klik
BOTKI / BOOTS: Renee, konkretnie ten model znajdziecie tutaj
Obecnie na stronie Shopbop trwa wielka wyprzedaż, wiele markowych produktów (Acne, Kenzo, Michael Kors) możecie kupić z rabatem. Wystarczy, że przy zakupie użyjecie kodu GOBIG18. Na blogu oglądaliście u mnie zamówione z tej strony m.in. espadryle Kenzo, torebkę 3.1. Phillip Lim, buty Sam Edelman, okulary Ray Ban, pasek Moschino. Kod działa do 03.03 i daje następujące zniżki 15% na zakupy powyżej 200$, 20 % na zakupy powyżej 500$ i 25 % na zakupy powyżej 800 $. :) Udanych polowań! :)
Post bez bokeh nie ma tu zabawy appeared first on shinysyl.com
buty i ich kolor <3
<3
Rewelacyjnie wyglądasz! :)
Dziękuję. :)
Very nice, chic and trendy look … and superb booties ;)
Szczerze, też myślałam, że moda uliczna jest odpowiedzią na przebranie w trendy modelki, bo tego, co dzieje się na pokazach nieraz nie da się zaadaptować na co dzień w sposób dosłowny… Cóż, szkoda, że influenferki też się przebierają.
Bardzo dobry temat poruszyłaś! I zgadzam się z Tobą w 100% ;)
Super ta stylówka <3
Bardzo fajny płaszcz! Myślę, że buty dodają dodatkowego uroku. Jednakże nie wiem czy też nie wolałabym ich w wersji czarnej.