LUNA MINI FOREO – TEST I RECENZJA

30 / 12 / 2014 4 komentarze

LUNA MINI FOREO – TEST I RECENZJA

Mam dla Was zagadkę! Urządzenie na zdjęciach to: atomizer do perfum, głośniczek do komputera, odświeżacz powietrza, czy urządzenie do oczyszczania twarzy? :))

luna mini foreo luna-mini-foreo test-luna-miniNo dobra…Dość już tych zagadek… :) Luna Mini firmy Foreo jest to urządzenie do oczyszczania twarzy. Jej działanie polega na usuwaniu martwego naskórka, brudu oraz tłuszczu ze skóry, a także oczyszczaniu porów. Urządzenie pulsuje/wibruje – dzięki technologii T-Sonic skóra jest ujędrniana i przy okazji delikatnie masowana. Luna Mini wykonana jest z silikonu, ładowana jest za pomocą kabla USB ( można podłączyć ją np. do komputera). Co ważne urządzenie jest wodoodporne, więc można używać jej w wannie lub pod prysznicem. Luna Mini ma dwie prędkości działania. Jej jedno ładowanie starcza podobno na 300 użyć ( piszę podobno, ponieważ na dzisiejszy dzień jeszcze nie posiadam jej tak długo, aby to zweryfikować :) ).

luna-mini-recenzja

Osobiście jestem bardzo zadowolona z użytkowania Luny Mini. Pomimo, że po dwóch tygodniach  używania ( rano i wieczorem) nie zauważyłam diametralnej zmiany ( nie mam cery z problemami, a przecież mikrozanieczyszczeń nie widać gołym okiem, więc nie potrafię bez użycia mikroskopu stwierdzić, że wcześniej je miałam, a teraz nie. Muszę po prostu zaufać producentowi, że tak jest. I robię to :) Ufam mu! ). Podoba mi się jednak to, że mam poczucie że moja skóra jest dokładnie oczyszczona oraz to, że oczyszczając twarz jednocześnie ją masuję… Urządzenie to wibrując wykonuje delikatny masaż twarzy. Normalnie samej nie chciałoby mi się wykonywać masażu, a tutaj mam to w pakiecie. :)

Polecam gorąco ten produkt wszystkim, którzy chcą oczyszczać twarz soniczną szczoteczką. Uważam, że ta jest o niebo lepsza od klasycznych ( czyli tych z włóknami) chociażby dlatego, że utrzymanie jej w czystości jest banalnie proste. Wystarczy opłukać ją ciepłą wodą. Jest ona wykonana ze specjalnego silikonu, w który nie wnikają bakterie. Tradycyjne szczoteczki wydają mi się właśnie mało higieniczne, bo nie wyobrażam sobie aby po każdym użyciu dokładnie je czyścić ( a przecież martwy naskórek na pewno na nich pozostaje).

recenzja-sonicznej-szczoteczki-luna-mini

Dlaczego Luna Mini jest według mnie lepsza od tradycyjnych szczoteczek?

– jest tańsza, kosztuje 499 zł, dla porównania szczoteczka Philips kosztuje 679 zł, a Clarisonic w zależności od modelu od 649 – 959 zł;

– jest bardzo higieniczna ( wykonana jest ze specjalnego sylikonu, wystarczy opłukać ją ciepłą wodą, tradycyjne szczoteczki z włosiem trudno utrzymać w  czystości);

– ma bardzo oryginalny design – wręcz ozdabia łazienkę, warto kupić coś co będzie zarówno użyteczne jak i ładne;

– bardzo szybko się ładuje ( około godziny) dla porównania model Clarisonic Plus ładuje się przed pierwszym użyciem aż ponad 24 godziny!;

– według producenta po pełnym naładowaniu działa 300 użyć ( czyli licząc użycie dwa razy dziennie, jest to około 5 miesięcy);

– nie trzeba wymieniać w niej szczoteczki.

 

Po napisaniu swojej recenzji przeczytałam opinie znalezione na innych blogach. I w tym momencie niesamowicie się zdziwiłam… Dziewczyny pisały tam, że już po pierwszym użyciu skóra była napięta, zmniejszyły się pory i lepiej wchłaniał się krem… Hmmm… albo moja skóra jest oporna, albo ja nie umiem stwierdzić czy krem się wchłonął sekundę szybciej niż normalnie ( srsly?! :) ). Generalnie to mało który zabieg w gabinecie kosmetycznym daje efekty natychmiastowe ( nie myślę tu o botoksie, czy kwasie oczywiście), z kremem który zadział od razu też jeszcze się nie spotkałam… więc nie oczekujmy, że od jednego użycia szczoteczki odpadnie skóra i odrośnie nowa bez żadnej skazy… Wydaje mi się, że ważniejsze jest tutaj spojrzenie długoterminowe. Za kilka lat bez używania dodatkowych urządzeń oczyszczających nasza skóra mogłaby szybciej się zestarzeć. Mieszkam w dużym mieście, więc zanieczyszczenia osiadają na skórze… Warto za pomocą Luny Mini przed snem dokładnie je usunąć :)

Ja posiadam kolor Magenta. A urządzenie Luna Mini jest dostępne jeszcze w kolorze: różowym, fioletowym, turkusowym, szarym. Jest również opcja dla mężczyzn w kolorze czarnym. Wszystkie warianty urządzeń znajdziecie w perfumeriach Douglas oraz online w sklepie internetowym Douglas: tutaj.

FOTOGRAF / PHOTOGRAPHER: tata i ja
SZLAFROK / DRESSING-GOWN: New Look

Post luna mini foreo test i recenzja appeared first on shinysyl.com

Follow me on:

Instagram

You may also like:

Add your comment

Odpowiedz patka 30 grudnia, 2014 at 4:53 pm

Świetnie napisany post. Też uważam że te szczotki z włosiem są niehigieniczne.

Odpowiedz justekmakemesmile 30 grudnia, 2014 at 9:01 pm

Ciekawy design ma ta szczoteczka, zdecydowanie przyciąga uwagę:). Ja używam Clarisonica już od około roku i widzę diametrialną zmianę w wyglądzie mojej cery. Ważne jest oczyszczanie cery, a mniej ważne z jaką pomocą je wykonujemy. Ważne by sposób działał. Higiena szczoteczki to sprawa dyskusyjna, ja Clarisonica zawsze myję ciepłą wodą z dodatkiem płynu antybakteryjnego i to zarówno po jak i przed użyciem:)

    Odpowiedz Shiny Syl 30 grudnia, 2014 at 9:08 pm In reply to justekmakemesmile

    A mogłabyś napisać jakiego płynu antybakteryjnego do czyszczenia używasz? Ja jestem trochę niecierpliwa i nieco leniwa, więc opłukiwanie samą ciepłą wodą jest dla mnie idealne :) Mam nadzieję, że z biegiem czasu efekty jej używania będą coraz bardziej widoczne, bo faktycznie moje dwa tygodnie w porównaniu z rokiem u Ciebie to prawie nic :)

Odpowiedz ola 30 grudnia, 2014 at 9:28 pm

jejku pięknie ona wygląda