JAKA MUZYKA NA WESELE, LISTA PIOSENEK
JAKA MUZYKA NA WESELE, LISTA PIOSENEK, PLAYLISTA WESELNA
DJ, czy zespół?
W naszym przypadku wybór był naprawdę prosty. Od początku oboje chcieliśmy DJ’a. Nie przepadam za weselnymi kapelami. Wręcz nienawidzę automatu perkusyjnego wydobywającego się z syntezatorów. A zespoły grające na weselach bardzo często niestety go używają. Dodatkowo nie przepadam za różnego rodzaju interpretacjami piosenek. Praktycznie zawsze wolę oryginalną wersję, a wiadomo że zespoły weselne przygotowują własne aranżacje. Poza tym jeśli chodzi o zespół mogą pojawić się problemy z nagłośnieniem. Jest to raczej problem zespołu lub właściciela sali, a nie pary młodej. Jednak ja na pewno bym się o to martwiła ( że będzie sprzęgało, że coś będzie źle nagłośnione…). Takie moje skrzywienie zawodowe ( kiedyś z Cyrylem mieliśmy zespół – ale spokojnie heh, nie weselny ;)! ).
Jakie piosenki wybrać na wesele?
Takie które lubicie! Jednak wiadomo że wachlarz akceptowalnych piosenek jest naprawdę szeroki. Musicie zastanowić się jakie utwory będą odpowiadały zarówno młodszym jak i starszym gościom. Weźcie pod uwagę godziny w których osoby o różnym wieku będą się bawić. Nasza impreza zaczynała się około 19, więc obstawialiśmy że starsi goście będą najbardziej bawić się do około 23. Po tej godzinie do 4 raczej parkiet należał do młodszych gości. Dlatego właśnie zróżnicowaliśmy muzykę na te dwa przedziały. Dodatkowo zastanawialiśmy się jaką muzykę lubią nasi znajomi. My uwielbiamy wiele gatunków, jednak najbardziej elektro, dlatego ostatnią puszczoną piosenką był Moderat-Versions ( kochamy tę piosenkę!), ale wiedzieliśmy że nasi goście aż takich hardcorów mogą nie znieść… ;)
Weselna playlista
Jako że motywem przewodnim naszego wielkiego dnia był Paryż i wieża Eiffla, to poprosiliśmy DJ’a aby w trakcie posiłku grał stare franuskie piosenki. Następnie nasz pierwszy taniec był do piosenki z filmu Amelia: La valse d’Amelie – version orchestre. Kiedy wjeżdżał tort z głośników śpiewała nam Edith Piaf -Milord. W trakcie oczepin klasyk, który użyczyła sobie kiedyś Rodzina Bundych, czyli Love and Marriage Franka Sinatry. A na podziękowanie dla rodziców i wręczenie im prezentów: Louis Armstrong – What a Wonderfrul World.
To zabawne, ale DJ w trakcie wesela podszedł do nas i powiedział że jak otrzymał naszą playlistę to pomyśłał co za dziwni ludzie! Kto się do tego będzie bawił… Ale jak zobaczył szał na parkiecie to stwierdził, że faktycznie mieliśmy racje… To było naprawdę miłe! :)) Jejku jak przypominam sobie tworzenie tej weselnej playlisty to pamiętam, że to była naprawdę super zabawa. Przesłuchiwaliśmy płyty, zapisywaliśmy tytuły. Było ekstra! :)
Oto nasza lista piosenkowych życzeń, które miały pojawić się mniej więcej do godziny 23:
Oasis – Wonderwall, Justice – We are your friends, Rudimental ft. Emeli Sande – Free, Kings of Leon – Sex on fire, Michael Jackson hity, Queen hity, The Beatles hity, Foster the People – Miss you, Basement Jaxx – Take me back to your house, wplecione piosenki z lat 80 i 90 – takie, które wszyscy znają i śpiewają. Nie chcieliśmy disco polo! To był nasz warunek numer jeden. Żadnych odstępstw! Ja mam totalną alergię na wszelkiego rodzaju majteczki w kropeczki itd. :)
Muzyka po 23:
Franz Ferdinand – Take me out, Franz Ferdinand – Ulysses, The Killers – Somebody told me, Prodigy – Omen, Prodigy – Smack my bitch up, Chemical Brothers – Swoon, Chemical Brothers – Push the button , Grimes – Genesis, Grimes – Oblivion, Austra – Lose it, Crystal Fighters – Follow, Fatboy Slim – The rockeffeler skank, Fatboy Slim Eat sleep, rave, repeat, Alt-j – Taro, White Stripes – Seven nation army, Caribou – Sun, Caribou – Jamelia, Crystal Castles – Baptism, The ting tings – Great dj, Dizzie Rascal – Bonkers, Basement Jaxx – Breakaway, Blur – Song 2, Arctic Monkeys – When the sun goes down, Arctic Monkeys – Dancing shoes, Arctic Monkeys – 505, Arctic Monkeys – Brainstorm, Kavinsky – Nightcall.
Zdaje sobie sprawę, że faktycznie nie jest to klasyczna weselna muzyka hehe :) Jednak parkiet był pełny. Moje buty wyglądały jak po ataku na Mont Everest – porysowane, z przekręconym flekiem. Się działo! :))
Moje wszystkie artykuły związane ze ślubno/weselną tematyką znajdziecie na blogu w zakładce Catergories w zakładce Wedding. :)
Post jaka muzyka na wesele, lista piosenek appeared first on shinysyl.com
Świetny post i zdjęcia :)
______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Świetny jest ten wpis! Zawsze wiedziałam, że jak będę mieć weselę to na pewno nie chcę typowych zespołów. Ale wyszło,że był ślub ale skromny bez imprezy ;)
To najbardziej czadowa weselna playlista o jakiej słyszałam :D ta po 23 to już w ogóle cud miód <3
Świetny post. Czy pisałaś może na blogu (nie mogę znaleźć) o ślubnych butach?
Jeszcze nie. :)
Oj to szkoda – jestem na etapie szukania butów. Pozdrawiam
Shiny Syl- bardzo lubię czytać Twoje posty o stylizacjach, kosmetykach, medycynie estetycznej – takich rad nigdy za mało. Ale na litość boską ile można pisać o swoim ślubie.Wszystko rozbiłaś na molekularne cząstki, zamiast zrobić po ślubie jeden porządny wpis. Rozumiem, że ślub był ważnym wydarzeniem, ale pomyśl- czy Ciebie interesuje jak to wygląda u innych? Aż w takim stopniu? Raczej to nudne, kiedy znajomi zarzucają szczegółami ze swoich wydarzeń rodzinnych. Nie piszę tego złośliwie bo sama jestem po dwóch ślubach- to tylko taka uwaga w kwestii udoskonalenia Twojego bloga, żeby właśnie uniknąć w przyszłości złośliwych komentarzy. A z innej beczki- jesteś jedną z najbardziej naturalnych nienadętych blogerek- i takich właśnie blogów modowych – nigdy dość.
Hej, dzięki :) Cieszę się, że uważasz moje poradniki za przydatne. Bardzo lubię je robić! :)
Jeśli chodzi o tę kategorię postów ślubnych, to właśnie ja dostaje bardzo dużo wiadomości i maili że te posty są dla ludzi bardzo przydatne ( dla ludzi którzy dopiero planują swoją uroczystość). Plus mnóstwo wiadomości żeby opisać jakiś aspekt ( zobacz komentarz wyżej, czytelniczka chciałaby post o butach). :) Gdyby nie to, to bym nie robiła tych postów. Ich tworzenie jest czasochłonne… Naprawdę dużo łatwiej wrzucić mi zwykłą stylizację. :) To nie jest tak że ja cały czas przeżywam ten dzień ( nawet w dniu ślubu nie przeżywałam heheh ) , po prostu widzę że ludzie, którzy planują własny ślub tych rad potrzebują. :)
Plus no te posty pojawiają się jednak w sporych odstępach czasowych, właśnie po to żeby osoby których to nie interesuje nie czuły się przytłoczone. Pilnuje żeby nie zamęczyć danym tematem. Mam nadzieję że po prostu te posty będziesz pomijać, no i będziesz się cieszyć z tych z innych kategorii. :)
Ja tam uwielbiam wszystkie Twoje posty:)
No tak- jeśli to ludzi interesuje to rzeczywiście – zrozumiała jest ilość postów na ten temat. Nie każdy samodzielnie radzi sobie z organizacją takiego wydarzenia – i pod tym kątem tego rodzaju poradysą bardzo przydatne bo prowadzą za „rączkę”. Zawsze czekam na Twoje posty ze stylizacjami a, że następnych ślubów nie planuję – jakoś temat jest mi obojętny- stąd moja wcześniejsza uwaga. Ale nie mogę oceniać tego tak egoistycznie. Bardzo mi się spodobał Twój post o medycynie estetycznej – zaimponowałaś mi bardzo bo jako jedyna przyznajesz się do ingerencji. Sama korzystam z zabiegów osoczem, z botoksu na czoło (póki co), i uważam, że wszystko jest dla ludzi – i powinno się o tym rozmawiać a nie udawać, że to temat tabu. A kupowanie ton ciuchów nie zasłoni zaniedbania. Nic tak nie zdobi kobiety jak promienna, zrelaksowana buzia. A co do Twojego ślubu to było widać, że miałaś z tego frajdę- na większości wesel panny młode są jak odrysowane od jednego szablonu. A Ty pozostałaś sobą:)
Dla takich komentarzy jak Twoje warto prowadzić bloga! :)) Bardzo, bardzo mi miło! Naprawdę. :))
Bez przesady, że jeśli zapytałam o post na temat ślubnych butów, to oznacza, że trzeba mnie prowadzić „za rączkę”. Ja swój ślub zaplanowałam od A do Z, ale nie mam doświadczenia w organizacji tego typu imprez (to będzie mój pierwszy i mam nadzieję jedyny ślub :)) i chętnie czytam posty Shiny Syl, bo dzieli się w nich swoim doświadczeniem. Część informacji z postów na temat ślubu (i nie tylko) jest mi totalnie nie potrzebna, a cześć okazuje się mega przydatna lub inspirująca.
Ja chętnie się dzielę radami, bo sama to przerabiałam i lepiej żeby ktoś od razu miał na tacy jak coś zrobić i nie musiał się zastanawiać… :)) A pracy przy organizacji jest tak dużo, że każda droga na skróty to wielkie ułatwienie. :))
<3
Lata lecą, piosenki się zmieniają,
9 lat temu jak brałam ślub były inne piosenki na czasie.
Teraz też są inne.
Mam parę swoich ulubieńców i czas tu nie robi różnicy.
Fajny post !!
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
myślę, że muzykę trzeba dostosować do gości ale i do siebie. zresztą co kto lubi :)
Koleżanki w pracy planują śluby musze im ten wpis podesłać ;)
A nuż im się przyda! :)
Bardzo ciekawa lista, pozdro
Pracowałam swojego czasu jako kelnerka na weselach i osłuchałam się już tej muzyki, zauważyłam właśnie, ze dużo lepszą opcją jest dj jeśli chodzi o muzykę na weselu, on ma wiecej możliwości. Pamiętam dj z playdjs, zawsze super potrafili zabawić gości, no i gdy ktoś chciał zrobić dedykację to raczej wszystko mieli u siebie.
Warto trochę wymieszać nowe przeboje ze starymi dobrymi hitami. Wtedy każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie.
Bardzo odważna propozycja piosenek na wesele. Nie wiem jak moja rodzina zareagowałaby na Prodigy i Blur, pomimo że sama uwielbiam i byłam na koncertach (Opener i Woodstock). My z mężem zdecydowaliśmy się na tradycyjny zespół weselny, ale składał się z profesjonalnych muzyków, dlatego byliśmy bardzo zadowoleni. Na wstępie daliśmy wytyczne, że nie chcemy żadnego disco polo ;) można się z nimi skontaktować: http://www.showtime.com.pl/
Btw, przepiękna sukienka- uwielbiam to wiązanie na plecach!!!!
Podejście do muzyki jako do najważniejszej rzeczy było dla Nas priorytetem. Tak ja Wy ułożyliśmy listę piosenek – nie tak odważnych ale z muzyką, która nam się podobała. Dj wywiązał się w 100% z repertuaru i byliśmy bardzo zadowoleni. Goście się bawili itd. Tydzień później byliśmy na wesel kuzynki, która tak jak my nie znosi disco polo – i tu nasze zaskoczenie, mieli zespół. Okazuje się ze Panowie z zespołu wzięli sobie chyba za punkt honoru obalenie mitu kapeli weselnej. Nie wiedziałam, że w ogóle takie zespoły istnieją i grają wesela! Repertuar zróżnicowany ale w taki sposób , że byliśmy na parkiecie cały czas. Zabawa w krzesełka przypominała bardziej wycieczkę po świecie bajek – poprostu genialne . Gdybym jeszcze raz robiła wesele nie zastanawiała bym sie nad dj tylko wziełabym ich, no ale kto mógł przypuszczać, że zespół nie zawsze równa się tandeta…
Wybór muzyki na wesele, to nie lada wyzwanie. Powinno być z klasą, zabawnie, a także tak aby wszyscy goście bawili się na parkiecie.
Dokładnie tak! :)
Bosze, jak ulga, że diskopolo omija czasem polskie przyjęcia weselne. Jestem przed 60-ką, ale nie pozostałabym obojętna ani na jedną, ani na drugą listę- są super – Jack White, Prodigy, Fatboy Slim, Blur – pycha po prostu! Z pozdrowieniami,
Małgosia
:))) To był mój punkt honoru haha