JAK PLANOWAĆ CZAS?
JAK PLANOWAĆ CZAS?
Mam manię planowania. Od zawsze. Żyję z kalendarzem w ręku, skrupulatnie notując zadania do wykonania i odhaczając te, które już są zrobione. Czasami mam wrażenie, że jestem zaplątana w podpunkty i myślniki, gdzieś pośrodku tej całej wyliczanki. Przychodzą takie momenty, że łapię krótszy oddech, czuję się uwięziona, przytłoczona tą ciągłą misją. Nie chcę myśleć o tym co muszę zrobić za tydzień, jutro, za pół godziny. Mam ochotę rzucić to wszystko i nie zastanawiać się nad niczym. Nie mieć obowiązków.
Życie to obowiązki. Te proste, jak zakupy i pranie; te trudne jak nowy projekt w pracy czy nieprzyjemna rozmowa. Jest ich mnóstwo. Ciężko nie utonąć w ich gęstwinie. Jak nie zwariować?
Nie zrozumcie mnie źle. Uwielbiam planować. Lubię to uczucie, kiedy na koniec dnia mogę skreślić z kalendarza kolejne punkty. Wiem, że o niczym nie zapomniałam. Nic, z mojej winy, mnie jutro nie zaskoczy. Nie obudzę się rano w panice:, „o kurcze, miałam wczoraj…!”. Planowanie daje mi poczucie panowania nad własnym życiem. Mam świadomość, że jest to częściowo złudne wrażenie. Z drugiej strony pozwala wprowadzić pewną harmonię i porządek do mojego świata.
Różni ludzie potrzebują różnych warunków do pracy. Jest coś takiego jak twórczy chaos. Ja to rozumiem. Ale to nie dla mnie. Lubię być słowna, rzetelna. Lubię widzieć wyraźnie to co przede mną i za mną, nie bać się, że coś z boku mi ucieknie. Nie chce niczego w życiu przegapić.
Co robię? Mam kalendarz w komputerze, notatnik w telefonie i mojego ukochanego Moleskine’a w torebce. Każdy z nich ma swoje zadania. Telefon i notes – zapisuję w nich rzeczy na szybko, codzienne sprawunki, spotkania; komputer służy mi głównie do planowania pracy.
1. Jak planować czas?
Planowanie to kwestia nawyku. Z początku może być Ci trudno; potem stanie się to dla Ciebie tak naturalne jak poranna kawa. Codziennie staraj się zapisywać kilka najważniejszych zadań na dziś, potem, powiedzmy wieczorem, skreślaj je z listy. Zobacz czego nie zrobiłaś – będziesz mieć jeszcze kilka godzin, żeby wykonać najniezbędniejsze powinności. Pomyśl, też czy niektórych z nich nie warto przesunąć na kolejny dzień.
2. Jak zarządzać czasem?
Jeśli dowiesz się o jakimś spotkaniu, wizycie – wpisuj je od razu do kalendarza. W ten sposób, nic ważnego Ci nie umknie i nie odbierzesz w środku dnia telefonu od lekarza: „przecież miała pani umówioną wizytę na dziś.” Rób też plany na dłuższy czas, powiedzmy tygodniowe. Możesz używać do tego na przykład dwóch rodzajów długopisu: zielony do zadań obowiązkowych i niebieski do tych, które ewentualnie możesz odpuścić.
3. Nie wszystko naraz.
Dbaj o to, by Twój kalendarz nie był przeładowany zadaniami. Nie zawsze się da, ale staraj się mierzyć siły na zamiary. Nawet jeśli Ty będziesz w 100% rzetelna, to nawalić może ktoś inny. Klient spóźni się na umówione spotkanie godzinę. Co wtedy? Wszystko leci jak domino. Daj sobie pewien bufor, który uratuje Cię z opresji. Niech Twój kalendarz będzie elastyczny.
4. Wprowadzaj poprawki.
Planowanie musi być Twoim narzędziem, a nie kagańcem. Ma Ci pomóc w życiu, a nie być źródłem dodatkowego utrapienia. Dlatego sama znajdź dla siebie metodę. Patrz, co dobrze sprawdzi się w Twoim wypadku, co będzie pasowało do Twojego trybu życia. Co zagra z Twoim charakterem. Może lepsze od notatek będą zakreślacze, a od kalendarza fiszki? Może planujesz zbyt szczegółowo, a może nazbyt ogólnie? Sprawdź to.
Wszystkie stworzone przeze mnie poradniki motywacyjne znajdziecie w zakładce Secret. :)
FOTOGRAF / PHOTOGRAPHER: Cyryl
CZARNA BLUZKA / BLACK BLOUSE: Reserved
ZEGAREK / WATCH: Elixa
SPODNIE KULOTY / CULOTTES: Medicine
TOREBKA / BAG: Tallinder
BLUZKA NA RAMIĄCZKACH / TOP: Zuzanna Szamocka
BUTY / SHOES: Zara
Post jak planować czas? appeared first on shinysyl.com
Kurcze z każdym Twoim nowym postem coraz bardziej uświadamiam sobie jak wiele nas łączy… również uwielbiam planować, zapisuje wszystko od myślników a potem odhaczam, to co już zrobiłam. Inaczej nie potrafię :)
PS. Przepiękne miejsce do zdjęć!
Planowanie czasu jest w dzisiejszych czasach bardzo ważne . Ułatwia zdecydowanie życie. Świetne podsumowanie tematu.
wspaniałe zdjęcia i cudowny post<3
rewelacyjnie:)
Też dużo planuję bo jak się pracuje ,studiuje i ma dzieci tak trzeba ;)
Świetne ubrania. Ja niestety nie umiem planować i zawsze o czymś zapominam :)
pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie
Ech… ja ciągle planuję, ale rzadko udaje mi się wykonać wszystkie zadania z dziennej listy. Zazwyczaj sporo zostaje do zrobienia. Co ciekawe, nie odczuwam z tego powodu jakiejś szczególnej presji. jeśli przez kilka kolejnych dni nie mogę się za coś zabrać, wyraźnie widzę, że dany projekt wcale nie ma dla mnie takiego znaczenia, jakie przypisywałam mu na początku. To niezła metoda, by dowiedzieć się czegoś o sobie… Świetny post, skłaniający do zastanowienia. Pozdrawiam ciepło :)
No właśnie mój problem polega na tym, że ja czuję ogromną presję… i jakoś tak źle się czuję. :) Będę musiała nad tym popracować, aby podchodzić do tego bardziej „na luzie”. :))
Super rady i… bardzo nam wszystkim potrzebne! nigdy nie potrafiłam używać kalendarza, ale nie dawno postanowiłam zmierzyć się z jego szeleszczącymi kartkami i mocno zakreślonymi „zadaniami na dziś”. Z każdym dniem zaczynam odczuwać, że nie tylko dla ciekawej okładki warto w niego zainwestować. :P robienie planów na dziś i skreślanie to dla mnie czarna magia ale może za kilka tygodni… kto wie, może wreszcie uda mi się złapać „za rogi” mój uciekający czas :) Cudowny zegarek i ciekawa kompozycja ubrań <3 Posiadanie własnego stylu, to jeden z największych problemów dzisiejszego społeczeństwa! Zdecydowanie prościej jest sięgnąć po mundur całego świata- wytarte dżinsy i prosty t-shirt… i tak codziennie. Oczywiście nie mam nic do tego rodzaju ubrań, uważam jednak, że odrobina własnego pazura jest najlepszą "wisienką na torcie" wieńczącą nawet codzienną i prostą stylizację. To właśnie element własnej duszy potrafi stworzyć z każdej z nas "Victoria's secret Angel" :D ;P Jeszcze raz podziwiam i życzę dobrej nocy !
Mi zawsze kalendarz dawał poczucie bezpieczeństwa. Czułam że mogę odciążyć głowę… :) No i to wykreślanie już wykonanych zadań… daję taką satysfakcję. :D
Dziękuję bardzo za miłe słowa i również pozdrawiam! :)