MÓJ STANDARDOWY DZIEŃ

05 / 03 / 2015 18 komentarzy

MÓJ STANDARDOWY DZIEŃ

Prowadzenie bloga nie jest to z pewnością standardowe zajęcie. Od pracy na etacie różni się wieloma aspektami. Te z których jestem szczególnie zadowolona to wolność w podejmowaniu decyzji oraz to, że czas pracy jest bardzo elastyczny. Co jakiś czas dostaję od Was maile z zapytaniami, czy blog to moja praca, jak to wygląda od kuchni… Postanowiłam Wam dzisiaj taki mój standardowy dzień nieco przybliżyć. Gotowi? No to zaczynamy! :)

Kiedy nigdzie nie wyjeżdżam, to dni spędzone w Gdańsku wyglądają dość podobnie. Staram się wstawać o 8 lub 8:30. Niestety nie wygląda to tak pięknie, że po jednym dźwięku budzika zrywam się na równe nogi. ;) Na którą godzinę bym go nie nastawiła, to przeważnie przestawiam go o 30 minut. Ten dodatkowy czas, to taka mała poranna przyjemność. Jeszcze mogę się chwilkę powylegiwać, ale już w ręku trzymając telefon. Najczęściej zaczynam od przejrzenia instagramu. Obserwuję sporo blogerek z zagranicy, więc właśnie rano witają mnie wrzucone przez nie zdjęcia. Sprawdzam również pobieżnie maile otrzymane w nocy. Nie wiem czy też tak macie, ale przeważnie wcześnie rano w skrzynce jest mnóstwo newsletterów i spamu. Czyhają one na mnie od samego rana. Lubię od razu je powyrzucać, aby po włączeniu komputera mieć już w skrzynce pocztowej tylko te wiadomości na które trzeba odpisać.

Tutaj następuje punkt dnia, z którego jestem szczególnie dumna – od listopada regularnie chodzę na siłownię. Wybieram zajęcia ruchowe (uwielbiam zumbę!) lub po prostu biegam na bieżni. Oczywiście wybieram się tam bez makijażu. Jedyne czego nie potrafię sobie odmówić to pomalowanych paznokci. Przeważnie robię to właśnie rano. :)

mój standardowy dzień mój-standardowy-dzień02 mój-standardowy-dzień03

Następnie po powrocie czas na szybki prysznic, no i przyklejenie się do komputera. Odpisuje na maile, tworzę wpisy na bloga, przeglądam facebook’a i różne portale internetowe. Przeważnie makijaż wykonuje dopiero około godziny 12/13. Z góry przepraszam kurierów oraz przemiłą Panią listonoszkę. Niestety osoby te na ogół trafiają na fazę szlafroka i „nomake up’u”. I niestety nie mam tu na myśli niezwykle modnego w tym sezonie makijażu typu no make up. ;)

W każdym razie kiedy już zbliża się moment wyjścia. Trzeba po pracach internetowo-blogowych, przystąpić do działań upiększających. Mój codzienny makijaż to: jasny puder ( właściwie to najjaśniejszy z dostępnych kolorów), troszkę różu i bronzera na policzki, pomadka, tusz do rzęs oraz eyeliner. Bez tego ostatniego praktycznie się nie ruszam. Ma mocniejszy pigment niż klasyczna kredka do oczu przez co oko wygląda bardziej wyraziście. Lubię namalować nim kreskę, która wychodzi lekko za powiekę. Dużym ułatwieniem jest tu wybór eyelinera ze sztywnym pędzelkiem, który przypomina pisak. Kiedyś próbowałam użyć produktu z miękką końcówką. Uwierzcie, że nie wyszło z tego nic dobrego. Od ciągłego zmywania i poprawiania okolice oka robiły się czerwone. A przecież nie taki miał być efekt! :)

kosmetyki-wibo puder-wibo makijaż-blogerka-modowa

Następnie czas na wybór ubrań. Na załatwianie spraw na mieście najwygodniejszy zestaw to: płaskie buty, obszerny płaszcz, moje ulubione rurki z dziurami, trochę biżuterii, no i zimowe akcesoria. Sprawy na mieście to przeważnie: wizyta na poczcie ( mój narzeczony się ze mnie śmieje, że dzień bez poczty, to dla mnie dzień stracony; nie wiem jak ja to robię, ale jak czegoś nie odbieram, to wysyłam i tak w kółko :) ), spotkania w sprawie współprac, wizyty w sklepach, ostatnio jestem też częstym gościem w marketach budowlanych hehe :)
mój-standardowy-dzień07 mój-standardowy-dzień08Po załatwieniu sprawunków, wracam do domu i znowu zasiadam do komputera. :) Czas na kolejną turę maili i „robienia internetów”.

Na wieczorne wyjścia lubię się trochę bardziej wystroić. Wybieram wtedy najczęściej buty na obcasie i poprawiam makijaż. Dodaję więcej bronzera, różu oraz nakładam rozświetlacz, a także wydłużam kreskę na oku. W ciągu dnia sięgam zarówno po bezbarwne pomadki ochronne, jak i mocniejsze kolory. Jednak na wieczór jest to zawsze zdecydowany kolor. Moje ulubione to czerwień i róż.

mój-standardowy-dzień09 mój-standardowy-dzień10 mój-standardowy-dzień11 mój-standardowy-dzień12 mój-standardowy-dzień13

Post powstał przy współpracy z marką Wibo. Kosmetyki, których użyłam do wykonania makijażu to:
– matowy lakier do paznokci Chic Matte nr 1 – KLIK,
– puder Ja T’aime nr 1 – KLIK,
– róż Blush Cream nr 1 – KLIK,
– rozświetlacz Diamond Illuminator – KLIK,
– rozświetlacz Schimmer in Pearls – KLIK,
– eyeliner w pisaku Rock with Me – KLIK,
– błyszczyk Lip Lacquer nr 2 – KLIK,
– pomadki z serii Glossy Temptation nr 4 i 6- KLIK.

Ceny tych kosmetyków są bardzo przystępne. Najdroższy z powyższej listy jest rozświetlacz w kulkach i kosztuje 14 zł. Moją uwagę od razu zwróciły produkty z serii Boutique de Beaute ( róż, puder). Opakowania z  rysunkami, wyglądają naprawdę świetnie. Szczególnie do gustu przypadł mi: eyeliner w pisaku – jest łatwy w aplikacji i długo się utrzymuje; rozświetlacz Diamond Illuminator – ma bardzo malutkie drobinki przez co świetnie pełni swoją rolę, ale tym samym nie wygląda jak brokat, ślicznie rozprasza światło oraz pomadka Glossy Temptation numer 4 – jest zbliżona do naturalnego koloru ust, przez co pięknie je podkreśla, idealna na co dzień w sytuacjach w których nie możemy mieć bardzo wyrazistego makijażu.

Post mój standardowy dzień appeared first on shinysyl.com

Follow me on:

Instagram

You may also like:

Add your comment

Odpowiedz Innooka 5 marca, 2015 at 6:54 pm

Świetny wpis, bardzo dobry pomysł! :)

Odpowiedz Adda 5 marca, 2015 at 8:45 pm

jesteś super<3

Odpowiedz ewa 5 marca, 2015 at 9:26 pm

bardzo mnie rozbawił fragment o no makeupie :)))

Odpowiedz monika 5 marca, 2015 at 9:59 pm

Niby tania firma, a jednak ma fajne produkty.

Odpowiedz klaudia 6 marca, 2015 at 12:09 am

Jak zwykle bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia. Jest pomysłowo i bardzo estetycznie.

Odpowiedz noname 6 marca, 2015 at 7:31 pm

rewelacyjnie spędzony czas… naprawdę nie chciałabyś robić czegoś ambitniejszego? zastanawiam się, co takie dziewczyny będą robiły za kilka, kilkanaście lat. jak odnajdą się w życiu, kiedy będą musiały naprawdę o nie zawalczyć. Albo kiedy dzieci w szkole będą opowiadały , kim jest Twoja mama? Dzisiejszy świat pokazuje, jak bardzo kobiety są leniwe.

    Odpowiedz Shiny Syl 6 marca, 2015 at 8:46 pm In reply to noname

    No tak… bo pewnie uważasz że praca na etacie w urzędzie bądź korpo to coś ambitnego?:) Przerabiałam korpo i zdecydowanie nie jest to szczyt moich marzeń, ani ambicji, aby tam wrócić. Skończyłam dwa kierunki i podczas studiów zdobyłam wszystkie możliwe stypendia… także nie musisz się martwić ;) Nie jestem głupia. ;) Rozkręcenie własnego biznesu i zarabianie na pasji uważam za powód do dumy. :) Z pewnością moje dzieci nie będą się mnie wstydzić. :)

Odpowiedz Natka 7 marca, 2015 at 11:31 am

No zawsze znajdzie się ktoś kto musi gdzieś wylać swoje frustracje…:)
To idealna sytuacja gdy możesz łączyć pasję z zarabianiem pieniędzy! Pewnie osobie o niku Noname nie jest to dane…współczujemy:)
PS:
Bardzo lubię Twojego bloga i często tu zaglądam:)

    Odpowiedz Shiny Syl 7 marca, 2015 at 12:45 pm In reply to Natka

    No niestety… niektórzy tylko lubią szukać przysłowiowej ” dziury w całym”.

    Dziękuję :)! Bardzo mi miło :)

Odpowiedz inspirationbylifestyle 7 marca, 2015 at 12:21 pm

bardzo fajny post ;) miło mi się go czytało ;)

http://inspirationbylifestyle.blogspot.com/

Odpowiedz al.tygrs@gmail.com 7 marca, 2015 at 4:54 pm

Wszystko świetnie :) Podziwiam za dobrą organizację – praca w domu to nie lada wyczyn :) Jeśli mogłabym prosić o podanie informacji dot. obu płaszczy (marka) są rewelacyjne.
Pozdrawiam Anka

Odpowiedz Gosia 11 marca, 2015 at 1:04 pm

Widać, że organizacja pełną parą :) u mnie nie wygląda to tak różowo. Nawet śniadanie czasem jem dopiero w porze obiadu. Wiem, wiem, że tak nie można. Staram się jak mogę :) śliczny kolor ma ta pomadka <3

    Odpowiedz Shiny Syl 11 marca, 2015 at 1:59 pm In reply to Gosia

    :)) Dziękuję :) Też mi się zdarzają opóźnienia, ale generalnie jestem bardzo zorganizowana. Bardzo lubię planować… Mam wrażenie, że aż za bardzo:)

Odpowiedz Elvira 18 marca, 2015 at 2:33 pm

I love your blog! Where I can get this beautiful dark blue coat out of your last pictures?

    Odpowiedz Shiny Syl 20 marca, 2015 at 4:09 pm In reply to Elvira

    Thank you ! :) It is no name…I found it at vintage market. :)